poniedziałek, 31 marca 2014

Kong Wobbler i Genius Leo



KONG GENIUS LEO
Kong Genius Leo to jedna z dwóch zabawek z serii "Genius". Jest dostępna w czterech kolorach: niebieskim, różowym, pomarańczowym i fioletowym. Wyglądem przypomina kręgiel lub wazon. Występuje w trzech rozmiarach: S, L i XL. Ma trzy otwory: dwa "krzyżyki" na spodzie i boku zabawki, a także jeden w "kominie" na górze zabawki.

  Nie byłam szczególnie przekonana do kupna tej zabawki - Sissi należy do psów, które szybko się zniechęcają, a wydać 35-40 zł na zabawkę, której pies nie ruszy... No, ale w końcu kupiłam, przyszła szybko i czekała jeszcze kilka dni na Boże Narodzenie. 

Pierwsze wrażenia
"Sissi, popatrz, to dla Ciebie!", pokazuję psu różowy, gumowy "wazon" i próbuję zachęcić go do zabawy. Sucz szybko załapała o co chodzi - chwilę później kręciła się pod stołem starając się zachęcić gości, by rzucali jej nową zabawkę. 
 Ale, chwila, to przecież zabawka do wypełnienia  smakołykami - choć dla Sissi, mam wrażenie, może i nawet atrakcyjniejsza jest zabawka bez smakołyków, to przecież dobrym smakołykiem nie pogardzi.



Czym napełnić?
Po pierwsze - nie wypełniajcie nigdy konga Leo wszystkim, co może się przykleić do zabawki - np. kawałki żółtego sera, gotowanego kurczaka albo jogurtu czy masła orzechowego. Konga tego typu jest trudno domyć, więc najlepiej sprawdzi się karma, kawałki suszonego kurczaka i wszystko, co jest w miarę suche i nie ma możliwości, żeby się przykleiło do zabawki.



Plusy i minusy
+ nadaje się zarówno do aportowania, jak i napełniania smakołykami
+ dostępna jest w wielu kolorach i rozmiarach
+ w miarę dobra cena (może nie jest to tania zabawka, ale raz na jakiś czas można wydać trochę więcej :P)
+ wytrzymała (jak na nieniszczącego, małego pudla :P)
- trudno jest domyć zabawkę 

 ---------------------------------------------------------


KONG WOBBLER

Plastikowa zabawka działająca jak "wańka-wstańka". Występuje w dwóch rozmiarach: S i L.

Bardzo podobała mi się ta zabawka, od półtora roku zastanawiałam się nad jej zakupem, ale nigdy nie było okazji. Dopiero na Boże Narodzenie zdecydowałam się na jej kupno i naprawdę nie żałuję. 

Pierwsze wrażenie
 Początkowo miałam wątpliwości, czy Sissi spodoba się ta zabawka, ale gdy psina zobaczyła ją po raz pierwszy wszystkie moje wątpliwości zniknęły. 
 Miałam wrażenie, że Sissi od razu wiedziała do czego służy ta zabawka. Napełniłam ją kilkoma smaczkami, a sucz od razu zaczęła szturchać łapą nową zabawkę. Na początku delikatnie, ale teraz robi to coraz pewniej. Pies może szturchać zabawkę łapą lub nosem, ale Sissi o wiele bardziej lubi tą pierwszą opcję.



Czym napełnić?
 Wobbler'a można wypełnić karmą psa, i tak jak w przypadku konga Genius Leo, innymi w miarę suchymi przysmakami. Ja do wypełnienia wobblera m. in. użyłam filetu z kurczaka z Planet Pet Society i karmy, którą pies dostaje na co dzień.


Plusy i minusy
+ (w naszym przypadku) zwiększył atrakcyjność karmy, którą pies dostaje codziennie
+ uatrakcyjni zwierzakowi czas, gdy zostaje sam w domu
+ zajmie psa na jakiś czas
- odgłos drapania pazurami o plastik jest wkurzający, więc zabawka średnio nadaje się, żeby zająć psa, gdy mamy gości (najlepiej wyprowadzić psa z zabawką w jakiś odległe pomieszczenie od pokoju, w którym przebywamy)
- niektóre psy mogą pogryźć plastik, więc zabawka nie należy do bardzo wytrzymałych

Obie zabawki kupowałam w pupil shop ;) 

8 komentarzy:

  1. Świetne recenzje, ja już od dłuższego czasu mam zaplanowane ich kupno, ale funduszy jak zwykle brak :P.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne recenzje. :)
    Też się zainteresowałam Geniusem Leo, ale niestety nie mam zbytnio kasy xD

    PS, świetny naagłówek! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. My mamy zwykłego Konga Extreme, ale tak mnie kusi jakiś nowy :D Pewnie kiedyś kupimy któregoś z nich :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, wow, żyjecie! :D Napisz co u Sissi :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żyjemy, ale jakoś nie miałam pomysłu o czym mam pisać ;).

      Usuń
  5. My mamy wobblera, lecz zastanawiam się nad kupnem Geniusa :P
    Fajny nagłówek, sama robiłaś? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super recenzje :)
    A czy KONG WOBBLER to coś w stylu SNACKY BALL ?
    Snacky Ball u mnie nie za bardzo się sprawdziła :/
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń