sobota, 5 stycznia 2013
Oczami Pudla
Mała istotka wtapiająca się w brązowe kanapy i rude kafelki kręci się po salonie.Co chwila załośnie zerka na właścicielkę jak najbardziej głębokim wzrokiem po to, by właścicielka wyjęła jej zabawkę.. Cichutko, ledwie słyszalnie popiskuje. Żałośnie macha ogonem. Przystępuje z nogi na nogę. Patrzy jeszcze żałośniej. Spod nierozczesanego futra świecą dwa czarne oczka jak kamyczki. Istotka kładzie się, i uderzając leciutko o podłogę merda ogonem.
Wreszcie właścicielka wstaje. Pies podnosi się z ziemi i radośnie merda. Właścicielka kładzie się na ziemi, a istotka kręci się koło niej, sprawdzając, czy pani robi to co należy. Patrząc wraz z właścicielką w ciemności pod kanapą próbuje wypatrzeć piszczałki. Właścicielka wkłada rękę pod kanapę, wyjmuje zabawkę i z triumfem na twarzy pokazuje psu zabawkę. Oczy rozbłysły radosnym spojrzeniem, ogon zaczął merdać. Piszczałka trafiła znowu do psa! Co za szczęście! Właścicielka znowu zasiada przed komputerem dokończyć pierwszy wpis, a mała istotka koło niej, na kocyku, gryzie ukochaną zabawkę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
piękny pierwszy wpis :) jestem pierwszym obserwatorem i piszę pierwszy komentarz - powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDodałam twój blog do naszej listy psich blogów :)
Kogoś mi brakowało, aż wreszcie doczekałam się. :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że założyłaś bloga :) Niecierpliwie czekam na dalsze notki :)
OdpowiedzUsuńPokaż nam koniecznie swojego psiaka :)
OdpowiedzUsuńW następnym poście coś więcej o niej naskrobię ;)
UsuńObecnie na moim blogu jest tylko jedno zdjęcie Sisuli, ale blog z pewnością wzbogaci się o wiele więcej zdjęć Sisi :)
Ciekawie napisany post ;) Z niecierpliwością czekam na kolejne wpsiy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Miło tu, będę was odwiedzać. Pozdrawiam Tytus
OdpowiedzUsuńPost bardzo przyjemnie się czyta, opowiadanie realistyczne wręcz.
OdpowiedzUsuńDodaję do listy blogów, będę wpadała częsciej. Pozdrawiam